Jeden z bardziej znanych skeczy Monty Pythona dotyczy reklamacji kupionej papugi. Klient chce zwrócić papugę, ponieważ (jego zdaniem) papuga nie żyje, a sprzedawca nie chce uznać reklamacji, ponieważ (jego zdaniem) papuga śpi.
Ten skecz przypomina mi się, gdy pracujemy z zespołami INFP lub gdy spotykamy osoby INFP. W subiektywnej ocenie jeden z najbardziej pokomplikowanych typów.
‘Nic nie jest jasne, oczywiste i jednoznaczne, a jednocześnie, o paradoksie!, jakże wiele jest jasne, oczywiste i jednoznaczne. Nic nie jest idealne. Wszystko jest nieidealne, więc wszystko cokolwiek mało cieszy, jeśli w ogóle. Smutek istnienia bierze się głównie stąd, że tak naprawdę niewiele może cieszyć. Właściwie to wszystko najpierw smuci – i to jest warunek konieczny, żeby uznać, że coś istnieje, a dopiero potem opcjonalnie i ewentualnie cieszy – i to jest warunek absolutnie niekonieczny. Codzienna codzienność bywa aż zanadto nie do zniesienia.‘
Coś z tego rozumiecie? Trochę przekombinowane, prawda? Cytat z wypowiedzi pewnego INFP, który próbował wytłumaczyć zespołowi swoje zachowanie, sposób wyrażania myśli i postawę w komunikacji. Sceptycyzm, połączony z dystansem, ironią i głębokim przejęciem – z zewnątrz łatwiej dostrzec dystans niż przejęcie.
Zespół INFP:
Zespół INFP może sprawiać wrażenie jakby był w trakcie niekończącej się krucjaty – w sposób jawny lub ukryty. Celem krucjaty może być pragnienie realizacji swoich wyobrażeń na temat misji, którą organizacja powinna realizować. Współzawodnictwo nie jest podstawowym motywatorem zespołu. Większość zespołów INFP opiera się o „mit założycielski”, jakim jest chęć ulepszania życia poszczególnych jednostek.
Jest to typ zespołu, który troszczy się i któremu zależy, jednak może to być bardziej oczywiste dla tych, którzy funkcjonują wewnątrz organizacji niż na zewnątrz.
Zespół INFP może sprawiać wrażenie młodego duchem. Zespół niekoniecznie musi być „młody” jeśli chodzi o średnią wieku członków zespołu lub jeśli chodzi o wiek samej organizacji, chodzi tu bardziej o wysoki stopień optymizmu i nonkonformizmu. Dla osób z zewnątrz może to wyglądać lub brzmieć trochę naiwnie. Zespół INFP jest świadomy hierarchii i drogi służbowej, jednak z ich przestrzeganiem na co dzień może być różnie. Zespół INFP może mieć trudność z realizacją zadań ujętych w sztywne wytyczne – każdy, kto będzie próbował narzucić Zespołowi taki sposób organizacji i działania może być potraktowany jako osoba o ciasnych horyzontach, podchodząca zbyt racjonalnie i której brakuje zwyczajnej wiary w ludzi. Z tego powodu Zespół INFP może nie akceptować tych, którzy w niezrealizowanym zadaniu doszukują się złej woli, braku kompetencji lub celowego działania.
Zespól INFP ( w tym akapicie bardzo podobny do zespołu ISFP) najlepiej funkcjonuje w niewielkich organizacjach, gdzie minimum formalności, brak sztywnych procedur i organizacji ułatwia szybką reakcję, podejmowanie decyzji i skuteczne rozwiązywanie problemów bez oglądania się na drogą służbową czy formalne procedury. Sprzyja temu pół-rodzinna, przyjacielska atmosfera, nieformalne relacje, gdzie bardzo często cele organizacji pokrywają się z osobistymi celami członków Zespołu. Ludzie chętnie sobie pomagają, jeśli pojawiają się konflikty, to są załatwiane na bieżąco, nawet, jeśli przybierają bardzo ostrą formę, członkowie Zespołu spędzają ze sobą chętnie czas również po pracy. Taka atmosfera i organizacja pracy jest często powodem do dumy członków Zespołu. Sytuacja się komplikuje, gdy organizacja się rozrasta, jej struktura staje się bardziej złożona, zadania wymagają współpracy między mniejszymi zespołami i dotychczasowy sposób działania przysparza więcej kłopotów niż korzyści.
Zespół INFP może być niechętnym próbom wprowadzenia formalnych zasad współpracy i komunikacji. Może interpretować to jako zamach na swoje podstawowe wartości. Wtedy też, Zespół może przesadnie reagować na najmniejsze zmiany organizacji pracy. Traktuje je niezwykle osobiście jako przekreślenie dotychczasowego dorobku i osiągnięć.
Bywa, że członkowie Zespołu poświęcają zbyt dużo uwagi mniej istotnym szczegółom, które w ich ocenie są kluczowe dla całości zadania, i gdy nie potrafią zrezygnować z osobistych wizji na rzecz interesów całego Zespołu.’
Z doświadczeń trenera podczas szkolenia zespołu INFP::
Sceptycyzm od pierwszej sekundy. Czasem tzw. atak na lidera, czyli postawa konfrontacyjna wobec trenera (naturalny element procesu grupowego w trakcie szkolenia) trwa dokładnie od początku aż do końca szkolenia. Pytania i wątpliwości, podejmowanie dyskusji lub wycofywanie się z niej z powtarzanym ‘No, być może…’ albo ‘Ja mam jednak inne zdanie …’ Zażarta dyskusja wywiązuje się, gdy INFP czuje się zaatakowany i zmuszony do obrony swoich wartości, wtedy atakuje, jest bezlitosny, przerywa, dopowiada, wtrąca się, zachowuje się jak osoba ekstrawertywna, potrafi przejąć ‘dowodzenie’ w zespole, potrafi argumentować z taką wiarą w swoje racje, że wielu jest w stanie przekonać do siebie; mistrz sceptycyzmu i ironii – żadne ‘twarde’ dane i fakty, żadne autorytety ani sprawdzone informacje nie są w stanie go/jej przekonać jeśli nie uzna, że ktoś inny ma rację. INFP przekonuje z taką wiarą, że najczęściej sam/a pada jako pierwszy/a ofiarą własnej wymowności.
W organizacjach:
Zaskakuje, jak wiele osób INFP pracuje w obszarach związanych z biznesem. Jest to typ osobowości głęboko humanistyczny i często pracę w organizacjach traktuje jako nie do końca spełnienie swoich ideałów dotyczących kariery zawodowej. Stąd, częsta postawa sceptyczno-ironiczna. Z drugiej strony umiejętności adaptacyjne, które można porównać do Zeliga (postać z filmu Woody Alena) sprawiają, że INFP odnajdują się w organizacjach biznesowych całkiem nieźle i radzą sobie tam na tyle dobrze, że jeśli uda im się przepracować kilka lat, to zaczynają awansować na wyższe stanowiska menedżerskie.
Pojedyncze przypadki:
Kilka razy spotkaliśmy osoby INFP, które z podnoszenia głosu sprzeciwu lub ze zgłaszania swojego votum separatum wobec każdej wypowiadanej myśli uczyniły dominującą postawę w komunikacji. Jest to wtedy niezwykle trudne, ponieważ destabilizuje relacje w zespole i de facto uniemożliwia jakąkolwiek komunikację w zespole. Spotkaliśmy też INFP, która miała niezwykle wysokie mniemanie o jakości swojej pracy i niezwykle nisko oceniała pracę swoich współpracowników. Domyślacie się Państwo jak wyglądała współpraca w tym zespole..? Podejrzliwość: korzystanie z N (Intuicja) w nieadekwatny sposób może prowadzić do niebywałej wręcz podejrzliwości, która może wpływać na zbytnią zachowawczość całego zespołu, na doszukiwanie się podstępów, pułapek i zasadzek na każdym kroku. Na dłuższą metę prowadzi to do rozbicia wewnętrznego zespołu lub do wyalienowania INFP (z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w kilku zespołach, który szkoliliśmy).
Zdecydowana większość 🙂
W przeważającej większości spotkane osoby INFP odpowiadały najlepszym cechom tego typu osobowości:
A prócz tego: bardzo często wspaniałe poczucie humoru (Monty Python :), poświęcenie, zaangażowanie, empatia, relacyjność, myślenie i działania oparte o wysokie wartości i idee.
autor: INFP